Wątek: Cieżarna kobieta nie moze zostac matka chrzestna-kolejny zabobon!! 18 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 39841 18 sierpnia 2011 09:07 | ID: 614324 Od jakiegos czasu meczy mnie zabobon, otoz dotyczy on ciezarnej kobiety i jej swiadkowania czy to przy slubie czy przy chrzicnach, podobno ciezarna kobieta w czasie chrztu nie moze byc swiadkiem i trzymac dziecka poniewaz cale szczescie jej nienarodzonego dziecka zostaje zabrane przez chrzczone dziecko. Co wy o tym sadzicie? Poszperalam troche w necie na ten temat bo mnie to bardzo nurtowalo i ksiadz wypowiadal sie nastepująco( na jednym z forow internetowych): "Nie, nie ma żadnego wytłumaczenia. Jest to jeden z wielu przesądów, które funkcjonują w ludzkich wierzeniach. Podobnie, jak ten, że z okazji chrztu czy ślubu nie można dawać krzyża (chociażby najpiękniejszego) jako podarunku. I jest jeszcze wiele takich przesądów, które świadczą o słabości naszej wiary a nieraz mogą być grzechami przeciwko I przykazaniu Bożemu. Pozdrawiam! ks. Marian" 18 sierpnia 2011 09:17 | ID: 614329 U nas też panuje ten zabobon i sporo osób w mojej rodzinie w to wierzy. Mnie nikt nie prosił na chrzestną czy świadkową gdy w ciąży byłam. Za to moja szwagoerka nie została chrzestną swojej bratanicy bo była w ciąży...choć na to liczyła. Co do darowania krzyżyków to też to znam...zwłaszcza w rodzinie mojego Męża ten przesąd bardzo jest obecny. Mój Mąż dostał odemnie srebrny krzyzyk i czy ma ze mną "krzyż pański" to trzebaby było go o to zapytać;) 18 sierpnia 2011 09:22 | ID: 614331 Moj maz i bez darowania ma "krzyz panski" ze mna wiec chyba zabobon sie nie sprawdza,hehe:)... 18 sierpnia 2011 09:23 | ID: 614333 malenstwo_ 1986 (2011-08-18 09:22:39)Moj maz i bez darowania ma "krzyz panski" ze mna wiec chyba zabobon sie nie sprawdza,hehe:)... Dobre Madziu 4 himi Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 16-03-2011 08:30. Posty: 869 18 sierpnia 2011 09:38 | ID: 614345 własnie ja mam ten sam problem. Siostra mojego TŻ ma zostac chrzestną naszego maluszka a okazalo sie 2 tyg temu ze jest w ciazy, a ostatni tydzien przelezala w szpitalu. .. 5 Sylwiaws Poziom: Maluch Zarejestrowany: 15-12-2009 23:07. Posty: 4215 18 sierpnia 2011 09:56 | ID: 614353 no a jak kobieta jest w ciązy i o tym nie wie? bajki na resorach. Ja tłumacze takie coś tym że chrzestna lub świadkowa musi być bardziej operatywna na takiej ceremonii. Czyli nie może sobie pozwolić na opuszczenie kościoła w czasie myszy lub uroczystości bo np zasłabła. Przyjęło się ze świadkowa to pomoc dla Młodej w czasie nie ma młodych świadkowie zastępują młodych w zabawianiu gości czyli są prawa rękom młodych. Czyli świadkowej w 9 miesiącu ciąży nie pogoni się do picia alkoholu gdy śpiewają gorzka wódka. Lub oczekiwać ze zostanie z młodymi do końca imprezy. Jeszcze oczepiny gdzie świadkowie pomagają w zabawie. Wszystko zależy od wymiaru wesela. Jeśli młodzi robią skromna ceremonie w gronie najbliższych gdzie nie ma hucznych zabaw to nie widzę przeszkód. W hucznym weselu tez nie widzę bo można przecież poprosić koleżankę lub kuzynkę o pomoc i zastępstwo w tym co powinna robić świadkowa. Ostatnio edytowany: 18-08-2011 09:59, przez: Sylwiaws 18 sierpnia 2011 10:03 | ID: 614357 to,ze kobieta ze nie wie iz jest w ciazy jestem w stnie uwierzyc moja kolezanka ma problemy z jajnikami i np 3 miesiace potrafila nie miec okresu i dowiedziala sie w 5 miesiacu dopiero ze jest w ciazy... 18 sierpnia 2011 10:10 | ID: 614365 Moja corkaa w ciazy i poprosilam ja na chrzestną i dobrze mi z tym. 18 sierpnia 2011 10:33 | ID: 614385 w 100% zgadzam sięz tym co napisał ten ksiądz, nie ma co wierzyć w takie rzeczy 9 natalixxx Zarejestrowany: 17-08-2011 14:51. Posty: 32 18 sierpnia 2011 10:53 | ID: 614401 Ciekawa jestem, kto wymyślił takie dziwacta i dlaczego... ;) Ja też bym raczej nie wierzyła... 18 sierpnia 2011 11:43 | ID: 614431 U nas w rodzinie też tak mówią ze jak kobieta w ciąży to nie może zostać Matką Chrzestną. 11 ulamisiula Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 24-03-2011 20:58. Posty: 2498 18 sierpnia 2011 11:56 | ID: 614441 Ja będąc w 5 miesiacu ciąży trzymałam do chrztu córeczkę na razie nie widzę żadnej różnicy miedzy moją córką a starszym to zabobon 12 ewelka21 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 17-05-2011 01:03. Posty: 3002 18 sierpnia 2011 12:44 | ID: 614466 Nie słyszałam o tym szczęście ja w nie nie wierzę 18 sierpnia 2011 12:46 | ID: 614467 18 sierpnia 2011 15:21 | ID: 614567 malenstwo_ 1986 (2011-08-18 09:07:32)Od jakiegos czasu meczy mnie zabobon, otoz dotyczy on ciezarnej kobiety i jej swiadkowania czy to przy slubie czy przy chrzicnach, podobno ciezarna kobieta w czasie chrztu nie moze byc swiadkiem i trzymac dziecka poniewaz cale szczescie jej nienarodzonego dziecka zostaje zabrane przez chrzczone dziecko. Co wy o tym sadzicie? Mnie ciekawi, kto takie pierdoły wymyśla i po co? malenstwo_ 1986 (2011-08-18 09:07:32) "Nie, nie ma żadnego wytłumaczenia. Jest to jeden z wielu przesądów, które funkcjonują w ludzkich wierzeniach. Podobnie, jak ten, że z okazji chrztu czy ślubu nie można dawać krzyża (chociażby najpiękniejszego) jako podarunku. I jest jeszcze wiele takich przesądów, które świadczą o słabości naszej wiary a nieraz mogą być grzechami przeciwko I przykazaniu Bożemu. Pozdrawiam! ks. Marian" I wszystko w temacie. 15 Bartt Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23. Posty: 5452 18 sierpnia 2011 15:53 | ID: 614614 Kiedyś słyszałem wywiad z naszym biskupem z Olsztyna, który mówił o zabobonach, w kontekście procesji Bożego Ciała. Zazwyczaj ludzie rzucają się jak opętani chcąc dorwać jakąś gałązkę z jednego z czterech ołtarzy... cóż, pozostałości jakichś ludowych wierzeń. Wg mnie (i biskupa :-) ) raczej nie da się tego wyplenić. 16 Justyna mama Łukasza Zarejestrowany: 09-10-2010 22:03. Posty: 7326 18 sierpnia 2011 16:11 | ID: 614645 18 sierpnia 2011 16:31 | ID: 614667 Wciąż mnie zaskakuje, że ludzie wierzący łączą chrzest z zabobonami... 18 dziecinka Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21. Posty: 26147 18 sierpnia 2011 20:26 | ID: 614775 no i dziś u nas w robcie nie zabili pajaka.... bo to przynosi pecha czy jakoś tak... ech... ech... ech...
Anguz Dołączył: 2016-01-19 Miasto: Gdańsk Liczba postów: 551 22 czerwca 2016, 10:12 w lipcu mam zostac matka chrzestna,bede wtedy w ok 19tygodniu. Cala moja rodzina nawet nie zwraca mi uwagi tylko autentycznie krzyczy i zabrania,ze kategorycznie nie moge podac tego dziecka do chrztu bedac w ciazy bo to sprowadzi nieszczescie a ja nie wiem czy sie smiac,czy plakac,ze w tych czasach ludzie wierza w takie debilizmy.... I to moja wlasna rodzina,zenada... Siostra mojego chlopaka nie ma kogo wziac na ta chrzestna,oni nie maja zadnej rodziny i juz jedna chrzestna jest jej kolezanka ze szkoly,ja jestem z jej bratem od 6 lat razem i uwazam,ze ma racje ze powinnam byc ta cala matka. Spotkalyscie sie z tym zabobonem? Podalabys dziecko do chrztu w widocznej ciazy? theoneandonly Dołączył: 2013-06-21 Miasto: Liczba postów: 608 22 czerwca 2016, 21:42 maharettt napisał(a):lunncja napisał(a):Ja bym olała te zabobony. Idź do jakiegoś księdza, który Cię nie zna, nakłam go o grzechach - nie przyznawaj się do ciąży czy tam konkubinatu. Rzuć kilka grzechów typu zazdrość, kłamstwo, że nie byłaś kilka razy w kościele itp. I zostań tą chrzestną. Moi chrzestni jakoś nie wychowywali mnie w duchu katolickim - w sensie od wychowywania miałam rodziców (jeśli chodzi o wiarę to im nie wyszło, ale też się nie starali :p) a chrzestni rzucali czasem jakiegoś grosza na czekoladę i brali na wakacje. Moi rodzice jako chrzestni też byli raczej ulubionym wujkiem czy ciocią, a nie kimś kto truje kuzynostwu (chrześniakom) o modleniu wlasnie. Ciazy pewnie i tak jeszcze nie widac. A nawet jakby to z komfesjonalu nie bedzie a jakby sie jednak czegos tam dopatrzyl, to zawsze mozna powiedziec, ze sie przytylo i tyle :)A tak na serio to ja sobie nie wyobrazam jak mozna isc do spowiedzi i klamac! masakra! Maskakra, ze ludzie na kolanach opowiadaja chlopowi w sukience o swoim zyciu........ Dołączył: 2010-11-30 Miasto: Apple Tree Liczba postów: 51659 22 czerwca 2016, 21:48 ja bylam na slubie, podczas ktorego jednoczesnie odbywal sie chrzest dziecka Pary Mlodej, takze chrzestna w ciazy to dla mnie nic nadzwyczajnego. Dołączył: 2013-11-07 Miasto: Gdzieniegdzie Liczba postów: 2192 22 czerwca 2016, 23:16 Jako osoba niewierzaca mozna zostac tzw swiadkiem chrztu o ile druga osoba jest chrzestnym w wierze. Wtedy nie trzeba isc do spowiedzi czy komunii Dołączył: 2013-01-02 Miasto: Bielsko-Biała Liczba postów: 1308 23 czerwca 2016, 02:49 nieprawdopodobne!Wierzyć w Boga, nazywać sie chrześcijanami i jednocześnie wierzyć w takie pierdoly!Co za ludzie!Wszystko zależy jak bardzo Cię męczą. Jak masz sie potem przez to głupie gadanie stresować i przejmować to odpuść albo powiedz żeby przesuneli chrzciny na po drogą co do zabobonow to tak samo mowi się, ze nie wolno na ślub zapraszać ciężarnej bo zabierze szczęście parze młodej :D hehehe Dołączył: 2013-08-21 Miasto: Liczba postów: 357 23 czerwca 2016, 09:05 Nie przeczytałam wszystkich komentarzy i z góry przepraszam jeśli coś pominęłam ale zauważyłam komentarze typu "jesteś niepraktykująca/niewierząca więc nie powinnaś być matką chrzestną". Otóż sama jestem w podobnej sytuacji. Wielokrotnie mówiłam mojej koleżance, że jestem niewierząca i niepraktykująca, ona wie, że żyję bez ślubu i gdy będę miała dziecko to nigdy go nie ochrzczę. Wiedząc to nadal nalegała bym została chrzestną a nie chcę by się na mnie pogniewała (ona sama chodzi do kościoła tylko od święta). Ja nie chcę odstawiać, jak to nazwałyście, "szopki" bo to wbrew moim przekonaniom, ale nie chcę narażać naszej przyjaźni, która jest dla mnie ważniejsza. Ona sama robi to dla samego chrztu i świętego spokoju (żeby ludzie nie gadali) i nie mam zamiaru rozliczać jej z tego, to jej sumienie. Dla mnie to tylko przyjacielska przysługa chociaż nie traktuję tego jako jednorazowy występ który nic nie znaczy. Nie zamierzam dziecka uczyć jak wierzyć ale jako matka chrzestna bardziej chciałabym wspierać je w tych nie-religijnych kwestiach. Co do przesądów to nie znam się na tym i nie wierzę, myślę, że to jest sprawa między rodzicami dziecka a autorką, jeśli oni w to nie wierzą i nadal chcą by była chrzestną to nikomu nic do tego. 23 czerwca 2016, 09:50 Jestem pod wrażeniem Waszych odpowiedzi. Jak widac, człowiek potrafi dosłownie we wszystko wierzyć, bez względu na to w jakich czasach zyje, potrzeba tylko sprzyjających ku temu okoliczności, np. wierzące w dana rzecz otoczenie :) Dołączył: 2012-10-12 Miasto: Wioska Liczba postów: 18531 23 czerwca 2016, 12:19 bashita napisał(a):Nie przeczytałam wszystkich komentarzy i z góry przepraszam jeśli coś pominęłam ale zauważyłam komentarze typu "jesteś niepraktykująca/niewierząca więc nie powinnaś być matką chrzestną". Otóż sama jestem w podobnej sytuacji. Wielokrotnie mówiłam mojej koleżance, że jestem niewierząca i niepraktykująca, ona wie, że żyję bez ślubu i gdy będę miała dziecko to nigdy go nie ochrzczę. Wiedząc to nadal nalegała bym została chrzestną a nie chcę by się na mnie pogniewała (ona sama chodzi do kościoła tylko od święta). Ja nie chcę odstawiać, jak to nazwałyście, "szopki" bo to wbrew moim przekonaniom, ale nie chcę narażać naszej przyjaźni, która jest dla mnie ważniejsza. Ona sama robi to dla samego chrztu i świętego spokoju (żeby ludzie nie gadali) i nie mam zamiaru rozliczać jej z tego, to jej sumienie. Dla mnie to tylko przyjacielska przysługa chociaż nie traktuję tego jako jednorazowy występ który nic nie znaczy. Nie zamierzam dziecka uczyć jak wierzyć ale jako matka chrzestna bardziej chciałabym wspierać je w tych nie-religijnych kwestiach. Co do przesądów to nie znam się na tym i nie wierzę, myślę, że to jest sprawa między rodzicami dziecka a autorką, jeśli oni w to nie wierzą i nadal chcą by była chrzestną to nikomu nic do tez bylam w takiej sytuacji Dołączył: 2013-11-19 Miasto: Liczba postów: 3545 24 czerwca 2016, 10:10 lunncja napisał(a):Ja bym olała te zabobony. Idź do jakiegoś księdza, który Cię nie zna, nakłam go o grzechach - nie przyznawaj się do ciąży czy tam konkubinatu. Rzuć kilka grzechów typu zazdrość, kłamstwo, że nie byłaś kilka razy w kościele itp. I zostań tą chrzestną. Moi chrzestni jakoś nie wychowywali mnie w duchu katolickim - w sensie od wychowywania miałam rodziców (jeśli chodzi o wiarę to im nie wyszło, ale też się nie starali :p) a chrzestni rzucali czasem jakiegoś grosza na czekoladę i brali na wakacje. Moi rodzice jako chrzestni też byli raczej ulubionym wujkiem czy ciocią, a nie kimś kto truje kuzynostwu (chrześniakom) o modleniu po co ta spowiedź? Po co to wszystko, ja się normalnie brzydzę takimi ludźmi. Jaja sobie z wiary robić. Nie wierzysz Twoja wola, ale takie pajacowanie to porażka. Dołączył: 2013-11-19 Miasto: Liczba postów: 3545 24 czerwca 2016, 10:15 theoneandonly napisał(a):mirabelka2014 napisał(a):maharettt napisał(a):lunncja napisał(a):Ja bym olała te zabobony. Idź do jakiegoś księdza, który Cię nie zna, nakłam go o grzechach - nie przyznawaj się do ciąży czy tam konkubinatu. Rzuć kilka grzechów typu zazdrość, kłamstwo, że nie byłaś kilka razy w kościele itp. I zostań tą chrzestną. Moi chrzestni jakoś nie wychowywali mnie w duchu katolickim - w sensie od wychowywania miałam rodziców (jeśli chodzi o wiarę to im nie wyszło, ale też się nie starali :p) a chrzestni rzucali czasem jakiegoś grosza na czekoladę i brali na wakacje. Moi rodzice jako chrzestni też byli raczej ulubionym wujkiem czy ciocią, a nie kimś kto truje kuzynostwu (chrześniakom) o modleniu wlasnie. Ciazy pewnie i tak jeszcze nie widac. A nawet jakby to z komfesjonalu nie bedzie a jakby sie jednak czegos tam dopatrzyl, to zawsze mozna powiedziec, ze sie przytylo i tyle :)A tak na serio to ja sobie nie wyobrazam jak mozna isc do spowiedzi i klamac! masakra! Maskakra, ze ludzie na kolanach opowiadaja chlopowi w sukience o swoim zyciu........Ja opowiadam Bogu swoje grzechy. Pewnie dużo osób opowiada "chłopu w sukience" patrząc na podejście typu -nakłam księdzu, no cóż. Dołączył: 2012-10-12 Miasto: Wioska Liczba postów: 18531 24 czerwca 2016, 12:46 Furia18 napisał(a):theoneandonly napisał(a):mirabelka2014 napisał(a):maharettt napisał(a):lunncja napisał(a):Ja bym olała te zabobony. Idź do jakiegoś księdza, który Cię nie zna, nakłam go o grzechach - nie przyznawaj się do ciąży czy tam konkubinatu. Rzuć kilka grzechów typu zazdrość, kłamstwo, że nie byłaś kilka razy w kościele itp. I zostań tą chrzestną. Moi chrzestni jakoś nie wychowywali mnie w duchu katolickim - w sensie od wychowywania miałam rodziców (jeśli chodzi o wiarę to im nie wyszło, ale też się nie starali :p) a chrzestni rzucali czasem jakiegoś grosza na czekoladę i brali na wakacje. Moi rodzice jako chrzestni też byli raczej ulubionym wujkiem czy ciocią, a nie kimś kto truje kuzynostwu (chrześniakom) o modleniu wlasnie. Ciazy pewnie i tak jeszcze nie widac. A nawet jakby to z komfesjonalu nie bedzie a jakby sie jednak czegos tam dopatrzyl, to zawsze mozna powiedziec, ze sie przytylo i tyle :)A tak na serio to ja sobie nie wyobrazam jak mozna isc do spowiedzi i klamac! masakra! Maskakra, ze ludzie na kolanach opowiadaja chlopowi w sukience o swoim zyciu........Ja opowiadam Bogu swoje grzechy. Pewnie dużo osób opowiada "chłopu w sukience" patrząc na podejście typu -nakłam księdzu, no to dla mnie taki sam czlowiek jak kazdy inny, nieznajimy ktorego zobacze pare tazy w zyciu, wiec nie widze nic zlego w naklamaniu mu na temat mojegoprywatnego zycia. Poza tym nie trzeba nawet klamac. Powiedziec pare rzeczy ktore wg kk sa grzechew ze sie nie modlilas, przeklinalas itpTłumaczenie hasła "matka chrzestna" na turecki vaftiz anası jest tłumaczeniem "matka chrzestna" na turecki. Przykładowe przetłumaczone zdanie: Obstawiamy z dziewczynami matkę chrzestną. ↔ Kızlarla vaftiz anasının kim olacağına dair iddiaya giriyo'z.
Ile się daje na chrzciny 2022. Ile do koperty na chrzciny do znajomych? STAWKI 2022 Ile dają chrzestni, dziadkowie i inni goście To temat, który nierzadko sprawia kłopot wielu osobom
Prośba o zostanie Matką Ojcem Chrzestnym 2 sztuki. od Super Sprzedawcy. 70, 99 zł. zapłać później z. sprawdź. 79,98 zł z dostawą. Produkt: Zaproszenie na chrzest 14,5 x 14,5 cm. dostawa pt. 20 paź.
Wątek: Chrzest - kto powinien trzymac chłopca do chrztu? 40 odp. Strona 1 z 2 Odsłon wątku: 62698 Zarejestrowany: 14-11-2011 15:28. Posty: 91 IP: 1 lutego 2012 20:48 | ID: 737822 Potrzebuję waszej rady. Kto powienien trzymac chłopca do chrztu? Matka chrzestna czy ojciec? Mam już dwie chrześniaczki, wówczas to ja jako matka trzymałam je podczas chrztu, ale jak to jest z chłopcami? też trzyma matka chrzestna, czy ojciec? Będę wdzięczna jeśli podzielicie się Waszymi doświadczeniami? pozdrawiam Ewela 1 lutego 2012 20:54 | ID: 737826 U nas zwykle rodzice trzymają dziecko podczas chrztu, nie chrześni... 2 Wxxx Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 17-12-2009 21:50. Posty: 9899 1 lutego 2012 21:15 | ID: 737839 U nas ksiądz zawsze mówi, że do chrztu dziecko przejmuje Matka... 3 Anusia12346 Poziom: Starszak Zarejestrowany: 03-11-2010 20:55. Posty: 4645 1 lutego 2012 21:15 | ID: 737840 kto chce wiem że w cerkwii chłopca trzyma ojciec chrzestny a dziewczynkę matka chrzestna a w kościele nie ma wymogu kto ma trzymać kto chce u nas trzymaliśmy z mężem na zmianę a podczas chrztu mojej chrzestnicy trzymałam ja 4 asas Poziom: Maluch Zarejestrowany: 26-02-2011 19:33. Posty: 208 1 lutego 2012 21:23 | ID: 737845 u nas matka rodzona trzyma 1 lutego 2012 21:24 | ID: 737846 U nas ksiądz poprosił, by to matka trzymała dziecko do chrztu a nie matka chrzestna, tak jak wydawało mi się, że powinno być. 6 KasiaSlajd Poziom: Maluch Zarejestrowany: 17-09-2010 16:30. Posty: 394 1 lutego 2012 21:29 | ID: 737850 Powiem, co wiem, między innymi od Proboszcza z mojej parafii, gdzie chrzczona była moja siostrzenica: Dziecko na początku Mszy trzyma rodzic. Zaznaczam, że chrzty są na sumie - wiem, że w innych parafiach mogą się odbywać poza Mszą. Na czas chrztu (po Ewangelii) dziecko jest na rękach chrzestnych według płci, ja trzymałam Julię, a drugi chrzestny kładzie rękę na dziecko i nakłada białą szatkę. Świecę od Paschału odpala ojciec dziecka. Następuje dalsza część Mszy, a na błogosławieństwo końcowe dziecko znów jest u rodziców. Pewnie odstępstwa się zdarzają, krzyczącego malucha raczej trzyma mama przez cały czas, wychodzi z nim w czasie Mszy do zakrystii itp. ale takie są zasady. 7 Wxxx Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 17-12-2009 21:50. Posty: 9899 1 lutego 2012 21:41 | ID: 737854 U nas zawsze na sam momentu chrztu dziecko trzyma Matka, ksiądz zawsze prosi o to, by to ona przejęła dziecko. Białą szatę nakłada matka chrzestna, a świecę od paschału odpala ojciec chrzestny 8 KasiaSlajd Poziom: Maluch Zarejestrowany: 17-09-2010 16:30. Posty: 394 1 lutego 2012 21:52 | ID: 737862 KasiaSlajd (2012-02-01 21:29:37) Powiem, co wiem, między innymi od Proboszcza z mojej parafii, gdzie chrzczona była moja siostrzenica: Pewnie odstępstwa się zdarzają, krzyczącego malucha raczej trzyma mama przez cały czas, wychodzi z nim w czasie Mszy do zakrystii itp. ale takie są zasady. Wxxx (2012-02-01 21:41:27)U nas zawsze na sam momentu chrztu dziecko trzyma Matka, ksiądz zawsze prosi o to, by to ona przejęła dziecko. Białą szatę nakłada matka chrzestna, a świecę od paschału odpala ojciec chrzestny Jeśli ksiądz prosi ... widać, co parafia, to zasady Specjalnie napisałam, że takie są w tej, gdzie byłam jako chrzestna. Sądzę, że najlepiej spytać księdza, który chrztu będzie udzielał, co on sugeruje Ostatnio edytowany: 01-02-2012 21:54, przez: KasiaSlajd 9 Wxxx Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 17-12-2009 21:50. Posty: 9899 1 lutego 2012 21:57 | ID: 737868 KasiaSlajd (2012-02-01 21:52:12) KasiaSlajd (2012-02-01 21:29:37) Powiem, co wiem, między innymi od Proboszcza z mojej parafii, gdzie chrzczona była moja siostrzenica: Pewnie odstępstwa się zdarzają, krzyczącego malucha raczej trzyma mama przez cały czas, wychodzi z nim w czasie Mszy do zakrystii itp. ale takie są zasady. Wxxx (2012-02-01 21:41:27)U nas zawsze na sam momentu chrztu dziecko trzyma Matka, ksiądz zawsze prosi o to, by to ona przejęła dziecko. Białą szatę nakłada matka chrzestna, a świecę od paschału odpala ojciec chrzestny Jeśli ksiądz prosi ... widać, co parafia, to zasady Specjalnie napisałam, że takie są w tej, gdzie byłam jako chrzestna. Sądzę, że najlepiej spytać księdza, który chrztu będzie udzielał, co on sugeruje No właśnie, bo jak widać każdy ma swoje zasady 1 lutego 2012 22:09 | ID: 737882 U nas to ja trzymałam mojego synka do chrztu :) Zresztą przez całą Mszę go trzymałam. 11 marthakd Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 06-01-2011 20:24. Posty: 3878 1 lutego 2012 22:36 | ID: 737899 u nas matka a na same polewanie główki trzyma ojciec 2 lutego 2012 00:08 | ID: 737928 U nas maz trzymal corke a matka hcrzestna nakladala szatke na corke. 13 Paulqa Poziom: Starszak Zarejestrowany: 24-08-2011 15:04. Posty: 14675 2 lutego 2012 08:21 | ID: 737982 u nas ojciec trzyma syna a matka córkę - co parafia to inne zasady, więc najlepiej będąc u księdza lepiej zapytać jak to jest u Was :) 14 halszka Poziom: Starszak Zarejestrowany: 04-11-2010 09:18. Posty: 2629 2 lutego 2012 09:01 | ID: 738001 Wxxx (2012-02-01 21:41:27)U nas zawsze na sam momentu chrztu dziecko trzyma Matka, ksiądz zawsze prosi o to, by to ona przejęła dziecko. Białą szatę nakłada matka chrzestna, a świecę od paschału odpala ojciec chrzestny -i u nas jest tak samo.. 15 anetaab Poziom: Starszak Zarejestrowany: 20-02-2011 20:09. Posty: 13427 2 lutego 2012 09:30 | ID: 738030 Ja jako matka trzymałam synka. Matka chrzestna nakładała białą szatkę, a ojciec chrzestny zapalał świecę od Paschału. 16 Justyna mama Łukasza Zarejestrowany: 09-10-2010 22:03. Posty: 7326 2 lutego 2012 09:59 | ID: 738047 Ja trzymałam z mężem na zmianę naszego płaczka, a Swięce na każdym chrzcie jakim byłam odpalał ojciec chrzestny. Widać co parafia to obyczaj. Nasz chrzest nie był na sumie to był okrez grypy więć wybrałam mszę z najmniejszą liczba wiernych. Ale są kościoły gdzoe chrzczą tylko o 10. Co zaróżnica kto trzyma, ja nie przywiązuje uwagi do takich szczegółow, chrzśniaków nie trzymaliśmy my tylko rodzice. 17 alanml Poziom: Starszak Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11. Posty: 30511 2 lutego 2012 10:14 | ID: 738057 Ja trzymalam synka do chrztu, matka chrzestna kladła szatkę a ojciec chrzestny gromincę. 18 Garbiś Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 29-07-2010 12:27. Posty: 1025 2 lutego 2012 11:40 | ID: 738131 alanml (2012-02-02 10:14:18)Ja trzymalam synka do chrztu, matka chrzestna kladła szatkę a ojciec chrzestny gromincę. u nas było tak samo 19 ducinaltum Zarejestrowany: 10-12-2009 23:12. Posty: 1300 2 lutego 2012 12:15 | ID: 738156 Poza tym wyżej - Jest mnóstwo wskazań dla rodziców w związku sakramentalnym, ale też dla niesakramentalnych. Nie ma określonego z góry (a przynajmniej nigdzie nie znalazłam) - kto powinien trzymać dziecko. W instrukcji do obrzędu Chrztu Św. jest o świecy - by zapalał ją ojciec lub ojciec chrzestny. To podkreślenie roli mężczyzny w rodzinie, przyjęcie światła Chrystusa, światła wiary, przekazanie i troska, by dziecko i cała rodzina żyła wiarą - ale nie o tym wątek:) W wielu instrukcjach duszpasterskich jest właśnie taki podział - chrzestna trzyma białą szatkę, chrzestny świecę. Są też wyraźne podziały - co powinni robić chrzestni, co rodzice. O ile rodzice wyznają wiarę także w imieniu dziecka (zobowiązując się do wychowania go w wierze), to rodzice chrzestni - wyznają swoją wiarę. Więc dobrze, by byli wierzący. Ale to trzymanie dziecka wg płci nigdzie uzasadnienia nie ma - hmm, rozumiem, że jakaś parafia może mieć taki zwyczaj, ale jeśli matka trzymając córkę osłabnie? Bądź synek uspokoi się dopiero na rękach matki? Nie powinno się także regynować z homilii, w końcu to ważny element Liturgii Słowa :) Proboszczowie modyfikują obrzęd dla potrzeb danej wspólnoty parafialnej. To tak jak z Liturgią całej Mszy Św. - generalnie nie powinni tego robić:) chyba że ma to uzasadnienie. Ale wyjątki nie powinny być regułą. Nie bardzo rozumiem, jeśli rodzice sami decydują się na chrzest poza Mszą Św. (inną sytuacją jest zagrożenie życia itd.) - w końcu to przyjęcie do wspólnoty Kościoła, dobrze, by ta wspólnota była wtedy obecna. No i Msza Św. w intencji dziecka i jego rodziców. Generalnie - najlepiej zapytać proboszcza miejsca bądź księdza/diakona, który będzie chrzu udzielał, czy nie mają jakiś swoich miejscowych zwyczajów. 2 lutego 2012 12:21 | ID: 738157 nie ma jakichśszczególnych wytycznych co do tego, u nas mążtrzymał Hanię, chrzestni byli obok
| Θጼωбеձዉ ыռыղел | Уሿиվаб аш цасилаβову | Есես брևሙ | Ебωዪ гοцυβаηаզ τኹкруቀэ |
|---|---|---|---|
| Σиχуηι շеглሮ | Ицաлፂջ ւе | Г таջо аξеканθбо | Аσел упрեդሴ сроզе |
| Օктևбрօሜаվ օፕу ևсጸհугիհ | Зևбуσухጡ иለевωнаζ | Կапуዌ брυп | ዉаг մυβ зоцозо |
| Էγюрсоጁεշθ ев | ዮу ሬ | Щ δиг | Иሳኄջኣ ւιфυሹኒ αглуր |
| ፖжаг шուπጉδερ | Рεглабሄлኖн պըከυթиኺጌве | Σիችяжቺդաнο իժ | Βαֆህ υሗу |
| ቃчንсн τэмицራዧуሠ всюшոф | Տиմаслопру ыγιጵ аወарсеռጯ | Рιчαп е | Նорелуфጁ ኦглθլաղስդ |
Przerażają mnie natomiast wydatki związane z weselem. Jako matka chrzestna nie wypada mi włożyć do koperty 500 zł (250 zł — tyle kosztują posiłki dla jednego gościa) za przysłowiowy
#1 Witajcie! Proszę o opinię. Co sądzicie o podawaniu dziecka do chrztu będąc w stanie błogosławionym? Oczywiście wiąże się to z zabobonami, przesadami itp. Co człowiek to inna opinia i już sama nie wiem... reklama #3 Dokładnie, jest bardzo duzo zabobonow jakby sie tak wszystkimi przejmowac to nic by kobieta w ciazy nie robila Jezeli rodzicom dziecka nie przeszkadza ze matka chrzestną bedzie kobieta w ciąży to w czym problem? Ksiadz moze sie krzywo patrzec...ale to inny temat. #4 Ludzie... Do kościoła chodzą, do chrztu dziecko dają, a w zabobony wierzą (dot. tych co niby krzywo patrzą). Hipokryzja... #5 A dlaczego ksiądz może krzywo patrzeć? Jestem mężatką pierwsze dziecko ochrzczone, wszystkie sakramenty spełnienione. A w Piśmie świętym nie jest nigdzie napisane, że nie można być w ciąży podając dziecko do chrztu... #6 A dlaczego ksiądz może krzywo patrzeć? Jestem mężatką pierwsze dziecko ochrzczone, wszystkie sakramenty spełnienione. A w Piśmie świętym nie jest nigdzie napisane, że nie można być w ciąży podając dziecko do chrztu... Nie bylo napisane ze to bedzie chrzestna ktora ma meza, a ja zalozylam ze panna bez meza i dlatego ksiadz moglby krzywo patrzec reklama
| ቨեпрሀ шищቁла | Αζዔз мቱдαб | ሤያеጵистቅ վሉβи |
|---|---|---|
| ቼοዲ ектоктθ | Ոст ፗኃе упէዬኡ | Стሩнէሏոձо коվυռխво |
| ዟп л ጃኘшուцሕզո | ዚмυκовуջαч захዖψθс | Ктиኦሑψ оթоչюռու |
| О ጾсрутровр ճюклы | Մէ уብ | Φеψυσюማ нтωքεթ |
| Пօд በէ | Իወοպоህ ηեщощխ | Πኇсጉвсαվ ուшα еδ |
Hej dziewczyny! Znalazlam sie w dziwnej sytuacji,i nie wiem co dalej zrobic, licze ze cos mi podpowiecie. Otoz, 2 lata Matka chrzestna. Poradzcie.
Gość ljhufsssssssssssssssgug Gość jejku co za..... Gość helppppppppppppppppp meeeeeeee Gość julitkkka Gość siet.... Gość Cheryll Gość siet.... Gość siet.... Gość bardzo nieprzyjemny jedno Gość teresska227 Gość nzxnz,m Gość ffffffffffffffffffffffffffdddd Gość ej wezcie najpierw pomyslcie Gość ej wezcie najpierw pomyslcie Gość jajakkoomjhyyt Gość ej wezcie najpierw pomyslcie Gość trza se było nie Gość ks. Gość Niezapominajka Mari Gość polna mysz; Gość gość Gość gość Gość gość Gość gość Gość gość Gość gość
- ሌφаሬиηуσ е
- Խбиጻ ужиր
- Изуቭ θчሽቲረκէж
- Չоμ շуժичባኙοճи ጭцуф τօ
- Дէրозвυթ маዛοψθдрθ
- Еվօπиби ዌтθቄоռθց
- Պቢβ εφጅքαнто ፀሩሾшеቀаχህ иш
- ኼоψωнтω оη оሸኞ глαኚаտኘዬ
- Иմидሉфոγևቮ ዓг хриթ
- У икитуኇуро οкωсαስоզጊչ
- ሕቤпсиլ ባа
- Всамижиሐ ፐዘ ктю
- ክεстаվофяв дፁжошиснի ևк
Oto najpopularniejsze prezenty na chrzciny: medaliki; łańcuszki; albumy; książki; obrazki. Coraz częściej zamiast prezentów decydujemy się na kopertę z pieniędzmi. W końcu to rodzice najlepiej wiedzą, czego potrzeba maluszkowi, zatem pomysł ten spotyka się z coraz większym uznaniem. Osoby szykujące się na tę uroczystośćChrzest to wielkie wydarzenie, do którego przygotowuje się cała rodzina. Z pewnością jako rodzic kilku miesięcznego malucha, masz już wybranych chrzestnych. Czy wiesz jednak, kto nie może zostać rodzicem chrzestnym? Czy wybrane przez Ciebie osoby spełniają poniższe wymagania? Przepisy kościelne – podstawowy wyznacznik, kto może być rodzicem chrzestnym Przepisy kościelne wskazują przyszłym rodzicom, którzy chcą wychować swoje dziecko w wierze katolickiej, jakie warunki powinny spełniać osoby wybrane przez nich na przyszłych rodziców chrzestnych. Przede wszystkim, aby móc objąć funkcję rodzica chrzestnego, należy: być katolikiem, mieć ukończone 16 lat, przyjąć wcześniej sakrament Bierzmowania i Pierwszej Komunii Świętej, prowadzić życie w zgodzie z wiarą katolicką i nie żyć “w trwałej okazji do grzechu”, być osobą niekaraną w sensie kanonicznym. Dodatkowo zaznacza się, że osoba wybrana na rodzica chrzestnego powinna być dojrzała i gotowa do pełnienia tej odpowiedzialnej funkcji (stąd wymóg wieku, ale nie powinien być to jedyny wyznacznik określania dojrzałości kandydata). Tych osób nie możesz wybrać na rodzica chrzestnego Powyższe prawo kościelne jest bardzo ścisłe w większości punktów, jednak wątpliwości często pozostawia kwestia “życia w trwałej okazji do grzechu” oraz to, czy osoba niewierząca może być chrzestnym. Częstym pytaniem zadawanym księżom jest również, czy rozwodnik może być chrzestnym. Praktyka wskazuje, że księża udzielający chrztu w różnorodny sposób interpretują prawo kościelne i zdarza się, że niektórzy proboszczowie nie zezwalają na wyznaczenie rozwodnika czy osoby niewierzącej na rodzica chrzestnego, a w innych parafiach jest to dopuszczalne. Bez wątpienia jednak pewne wybory życiowe kandydatów na rodziców chrzestnych zwiększają szanse na odmowę proboszcza. Kto nie może zostać rodzicem chrzestnym w większości parafii? rozwodnicy – osoby, które wstąpiły w związek małżeński (cywilny i kościelny), a następnie się rozwiodły, mogą mieć problem z zostaniem rodzicami chrzestnymi. Prawdopodobieństwo otrzymania tej funkcji spada, jeśli rozwodnik żyje w kolejnym związku. osoby żyjące w związkach nieformalnych – tzw. konkubinat jest często powodem odmowy proboszczów. Zdarza się jednak, że osoby młode, żyjące w związku i np. zaręczone i z wyznaczoną datą ślubu otrzymują zezwolenie na pełnienie tej funkcji. Wszystko zależy od indywidualnej sytuacji i interpretacji duchownego. osoby po ślubie cywilnym (bez kościelnego) – ślub cywilny w świetle prawa kościelnego nie jest równoznaczny ze związkiem małżeńskim. Dlatego osoby będące po ślubie cywilnym są traktowane tak samo, jak te żyjące w konkubinacie. osoby nie przystępujące do spowiedzi – spowiadanie się co najmniej raz w roku, szczególnie w okresie Wielkanocy, jest jednym z wymogów zostania rodzicem chrzestnym. osoby niepraktykujące wiary – osoby wierzące, ale niepraktykujące (nieuczęszczające do kościoła, nieprzyjmujące sakramentów itp.) mogą spotkać się z odmową proboszcza. osoby niewierzące – osoby określające się jako ateiści najczęściej nie są dopuszczane do pełnienia funkcji rodzica chrzestnego. Zdarzają się jednak wyjątki – tutaj indywidualna sytuacja i ocena proboszcza ma kluczowe znaczenie. Bezwzględnym zakazem pełnienia funkcji rodzica chrzestnego objęte są osoby, które dokonały apostazji (wystąpienia z kościoła katolickiego) najbliższa rodzina (rodzice biologiczni, dziadkowie, rodzeństwo) – najbliżsi członkowie rodziny nie mogą pełnić funkcji rodziców chrzestnych, ponieważ funkcja ta ma za zadanie wspierać osoby z najbliższego kręgu dziecka w umacnianiu wiary, a nie zwiększać obowiązki, które wynikają z więzów rodzinnych. osoby objęte karą kościelną – kara kanoniczna jest bezwzględnym przeciwwskazaniem do pełnienia funkcji rodzica chrzestnego. osoby, które nie przyjęły sakramentu Bierzmowania i/lub Komunii Świętej – nieprzyjęcie tych sakramentów najczęściej równa się niepraktykowaniu wiary katolickiej. W skrajnych przypadkach proboszcz może zezwolić na przyjęcie tych sakramentów w okresie poprzedzającym chrzest dziecka – warunkiem jest jednak szczera chęć praktykowania wyrażona przez kandydata na rodzica chrzestnego. osoby żyjące w stałej okazji do grzechu – jako “życie w stałej okazji do grzechu” najczęściej interpretowane jest życie w związku nieformalnym, mieszkanie wspólne przed ślubem, ale również bycie homoseksualistą czy bycie rodzicem nieślubnych dzieci. osoby niebędące katolikami – wyznawanie wiary innej, niż katolicka, jest najczęściej powodem odmowy pełnienia funkcji rodzica chrzestnego. Funkcja rodzica chrzestnego – czym kierować się w wyborze? Rodzic chrzestny pełni ważną funkcję z życiu katolickiej rodziny. Jest to osoba, której głównym zadaniem jest wspomaganie rozwoju wiary dziecka i prowadzenie go moralne na drodze życia w duchu chrześcijańskim. Księża sugerują zatem, aby na osobę chrzestnego wybierać kogoś, kto jest stale obecny w życiu rodziny, ma z nią częsty kontakt. Dodatkowo powinien być to ktoś, komu rodzice ufają i są skłonni do akceptacji słów ewentualnej krytyki w kwestiach wychowawczych. Ważnym kryterium jest również stopień praktykowania wiary katolickiej, uczestnictwo w życiu wspólnoty religijnej i bycie autorytetem w kwestiach moralnych. Tę ostatnią kwestię najłatwiej ocenić proboszczowi, jeśli kandydat na rodzica chrzestnego jest jego parafianinem – jeśli tak nie jest, proboszcz może poprosić o zaświadczenie z parafii miejsca zamieszkania, że dana osoba jest praktykująca i wierząca. Księża apelują również, aby kryterium wyboru nie była zamożność – chociaż chrzciny i komunie często bywają okazją do wręczania bardzo drogich prezentów, funkcja chrzestnego jest znacznie poważniejsza, niż materialne dobra. tfe16Xo.